Boję się sprzedawać moje torby

, przeprowadzam się w ten weekend i jeszcze nie spakowałem jednej rzeczy. Powtarzam sobie, że prawdopodobnie powinienem zacząć, ale myśl o ogromnym zadaniu z wyprzedzeniem daje mi poważny niepokój. Kolejna rzecz, która ostatnio mnie niepokoi? Myśl o sprzedaży moich toreb. Nie, nie, po prostu nie mogę!

Kiedy myślę o pozbyciu się niektórych z moich mniej używanych dzieci lub mojego współlokatora, sugeruje, że ponownie oceniam moją obecną kolekcję, zamieniam się w trochę dziecka. Nie sądzę racjonalnie i natychmiast zamknąłem pomysł. Jednak mój następny dom jest mniejszy niż mój obecny. Przeczytaj: Jest o wiele mniej przechowywania. Idę od wspólnej szafy do znacznie mniejszej szafy. Nie wspominając już o tym, że mój obecny dom ma całą szafę tylko dla moich płaszczy. Nowy? Domyślałeś się – bez szaf. Ostatecznie oznacza to, że będę musiał podać niektóre z moich mniej używanych przedmiotów, aby je sprzedać lub sprzedać.

Praktycznie zawsze walczyłem o oczyszczenie przedmiotów z mojej garderoby. Kiedy po raz pierwszy wyprowadziłem się z domu moich rodziców, pozbyłem się 4 torebek o wartości i akcesoriów, niektórych przedmiotów po 2003 roku Miejsce na moim ciele dla koszulki logo Abercrombie i Fitch lub nisko-wieżowców. Byłem lepiej, ponieważ wtedy o rozdawaniu ubrań, ale jedna rzecz pozostała taka sama: nienawidzę myśli o rozstaniu z którąkolwiek z moich torebek!

Nie chodzi o to, że nigdy wcześniej nie sprzedawałem torby, i chociaż nie żałowałem żadnego sprzedaży, nie wyobrażam sobie tego ponownie. Pierwszą torbą, którą sprzedałem, był Louis Vuitton Damier Ebene Verona PM. Torba utrzymywała sentymentalną wartość, gdy dostałem ją w Paryżu, ale ledwo ją użyłem i nie podobało mi się to od chwili, gdy zacząłem ją nosić. Paski były zbyt krótkie, aby wygodnie przejrzeć moje zdanie i czułem się zbyt długo, aby je nosić w zgięciu mojego ramienia. Dno było również mocno ustrukturyzowane, które dookoła sprawiło, że była to torba, po której ledwo sięgnąłem. Ponieważ od samego początku nie bardzo tego kochałem, nie miałem problemu z sprzedażą torby.

Druga torba, którą sprzedałem, ma trochę podobną historię. Była to torba Chloé Marcie Medium Crossbody, którą kupiłem przy przykładowej sprzedaży za kradzież ceny. Znowu nigdy nie miałem obsesji na punkcie tej torby i prawdopodobnie nie powinienem był jej zacząć na początek. Ponieważ cena była tak wielka, oślepił mnie umowa, kiedy powinienem był upewnić się, że mnie zaślepiła miłość. Ponieważ obie torby były w niezwykłym stanie, byłem w stanie osiągnąć z nich zysk. Poszli do swoich nowych domów i wyjechali bez dołu w brzuchu.

Obecnie mam 2 lub 3 torby, które już nie przydają się, ale myśl o ich sprzedaży sprawia, że ​​moje serce boli. Kiedyś były to torby, które uwielbiałem i używałem religijnie. Pokazy miłosne i wyglądają na zużyte. W przeciwieństwie do pozostałych dwóch sprzedaży, wiem, że nie osiągnę zysku, a nawet odzyskam to, co zapłaciłem, co jeszcze trudniej jest myśleć o rozstaniu się z nimi. Dodatkowo trzymałem się mojej torby siodłowej Dior przez ponad 10 lat, zanim wróciła do stylu. Nie wyobrażam sobie, jak byłbym zdenerwowany, gdybym go sprzedał, a ta myśl również mnie przeraża. Wiem, że fizycznie muszę zrobić miejsce w mojej szafie i głupie jest trzymać się rzeczy, których nie używam, ale wciąż walczę z myślą o rozstaniu się z rzeczami, które kiedyś trzymałem – dosłownie i w przenośni! Co ma zrobić dziewczyna?

Leave a Reply

Your email address will not be published. Required fields are marked *